Bhuczung D. Sonam: Piosenki z Dełaczenu
Trawa dawno uschła Budda stoi więc Na brązowej wyspie.
Trawa dawno uschła Budda stoi więc Na brązowej wyspie.
Pamiętam, jak pewnego wieczora w październiku 1989 roku dyrektor naszej szkoły wpadł na boisko, wykrzykując coś o „Noblu”. Zamarliśmy osłupiali, ponieważ nic nam to nie mówiło.
Ja mam zasady, ale nie mam władzy, wy macie władzę, ale nie macie zasad. Skoro ja jestem mną, a wy wami, nie ma mowy o kompromisie.
Byłeś wielki jak góra, Nie prześlizgiwałeś się między palcami jak ten ich przezroczysty makaron. Mogli kontrolować twoje ciało, Ale nie umysł, wolny niczym olbrzymi orzeł w przestworzach.
Szeptu wiatru Przesłania z oddali Odczytać nie umiem
Daleko od domu Mieszkam w trzydziestym szóstym wynajętym pokoju z uwięzioną pszczołą i pająkiem o trzech nogach
Człowiek, który przyszedł na kolację, Przyniósł Ogryzek ołówka Bez gumki na końcu, Prezent.
Jeszcze jestem mały Chciałem się tylko pobawić W chowanego Potem wrócić do mamy Przymierzyć czekające na mnie nowe buty
Kwiaty jak księżyce z uzdrawiającej Krainy Śniegu, spiętrzone bańki radości.
Urodziłem się w 1973 roku w położonej na południe od Lhasy prefekturze Lhoka. Moi rodzice byli chłopami – uprawiali ziemniaki, jęczmień i rzodkiew. U nas na wsi większość dzieci chodzi do szkoły dwa, góra trzy lata, ale rodzice doskonale zdawali sobie sprawę z wagi wykształcenia. I tak dane mi było uczyć się czternaście lat, do […]