Znajomy był wczoraj w Samje
i robił zdjęcia kamiennym lwom
strzegącym głównej świątyni.
Znajomy był wczoraj w Samje
i robił zdjęcia kamiennym lwom
strzegącym głównej świątyni.
Żyjemy na wygnaniu od niemal pięćdziesięciu pięciu lat – nakłada to na nas wielką odpowiedzialność.
Sytuacja w ojczyźnie jest tak zła, że protesty naszych rodaków przybrały już postać samospaleń. Za sprzeciw wobec chińskich rządów wielu cierpi w więzieniach. Niemniej ich duch pozostaje silny jak chyba nigdy wcześniej.
Absolucie, nieznający ograniczeń i skrajności w bezmiarze natury jasnego światła,
Doskonała sambhogakajo, olśniewająca samoistnymi atrybutami i znakami,
Nirmanakajo w znających potrzeby istot mnogich postaciach –
Potężny Królu Mędrców, strzeż nas zawsze swym bezgranicznym współczuciem!
Przyjazd do Dharamsali jest słodki i ciężki niczym zanurzenie się w miodzie. Dla tybetańskiej diaspory ten zatłoczony kurort w indyjskich Himalajach pełni rolę stolicy udręczonego narodu. W cieniu gór Tybetu nasi dziadowie stworzyli dom dla tysięcy rodaków uciekających przed chińskim okupantem. Na tutejszych straganach sprzedaje się momo i laphing, mnisi i turyści okrążają świątynie, plakaty zapraszają na wykłady, demonstracje i koncerty.
Urodzony w Amdo,
Intronizowany w U-Cangu,
Błogosławiący światu z Kraju Szlachetnych,
Pamiętamy Cię, Książę Pokoju!
Nie pamiętam, kiedy i jak dowiedziałem się, że Jiszin Norbu nosi także imię Dalajlamy. Po tybetańsku jiszin znaczy „czego chce umysł”, a norbu – „klejnot”. Dla większości z nas Jego Świątobliwość jest zatem „Klejnotem Spełniającym Życzenia”.
Młodzi Tybetańczycy nie odczuwają oddania dla Dalajlamy jako emocji, tylko głębokie zobowiązanie. Wywiązując się z niego, często ponoszą ofiary. Miłość do przywódcy jest elementem walki o tybetańską tożsamość i wolność. Na szali leżą tortury w więzieniu, rozłąka z rodzinami i ukochanymi oraz wielkie próby miłości i współczucia, których niestrudzenie naucza Dalajlama. Ci niewidzialni bohaterowie są nadzieją całej cywilizacji.
Pytanie: W obecnej sytuacji trudno sobie wyobrazić, że mogłoby dojść do pojednania z rządem Chin za życia Waszej Świątobliwości. Po śmierci Dalajlama nie będzie miał żadnej kontroli nad organizacjami młodzieżowymi, które pozostają wierne swojej ideologii [niepodległości Tybetu]. Czy mogą one wtedy zacząć organizować groźne zamachy terrorystyczne? W jaki sposób można zapobiec takiemu rozwojowi wypadków?