Archiwum kategorii: Z perspektywy Chińczyków

Teng Biao: Ilham Tohti zasługuje na Nobla, nie dożywocie

Kiedy jeden z trzech tajniaków, którzy zatrzymali samochód z Ilhamem Tohti, jego żoną i dziećmi, wycedził „zabijemy ci całą rodzinę”, czterdziestoczteroletni ujgurski profesor ekonomii sporządził testament. „Nawet jeśli zostanę zamordowany przez policję polityczną – napisał – pamiętajcie, że nie zrobili tego Chińczycy i nie podsycajcie nienawiści między naszymi narodami”. Wkrótce potem został aresztowany.

Czytaj dalej

Teng Biao: Rozprawa z prawem

Siedemnastego lipca agenci pekińskiego Biura Spraw Cywilnych zamknęli siedzibę lokalnej organizacji pozarządowej o nazwie Otwarta Inicjatywa Konstytucyjna. Była ona przede wszystkim miejscem spotkań raczkującego ruchu „prawników od praw”, do którego należałem. Nie ma nas zbyt wielu. W Chinach pracuje sto czterdzieści tysięcy adwokatów, ale ledwie kilkudziesięciu zajmuje się prawami obywatelskimi.

Czytaj dalej

Xu Zhiyong: Tybet płonie

W południe dziewiętnastego lutego 2012 roku przed klasztorem Dzamthang w miasteczku Barma, w północno-wschodnim Tybecie podpalił się osiemnastoletni Nangdrol. Zostawił list, w którym napisał: „Stanę w ogniu dla dobra wszystkich Tybetańczyków”. Nazywając Hanów, etniczną większość w Chinach, „diabłami”, dodał jeszcze: „Nie da się żyć w tym ich diabelskim systemie i znosić tortur, które nie zostawiają śladów”.

Czytaj dalej

Hu Xijin i obywatele sieci: Życie ponad polityką (samospaleń w Tybecie)

Hu Xijin: „W Sichuanie rozwiązali sprawę dwóch tybetańskich lamów podżegających do samospaleń. Winowajcy, zwerbowani przez klikę Dalaja, od 2009 podjudzili i doprowadzili do samospalenia osiem osób. Trzy z nich nie żyją. To naprawdę niewybaczalna niegodziwość. Jak trzeba być podłym, żeby wykorzystywać ekstazę religijną do organizowania samospaleń, które służyć mają wywarciu politycznej presji? Moim zdaniem całkowicie zasługuje to na podciągnięcie pod umyślne zabójstwo. Życie stoi ponad polityką, ponad wszystkim”.

Czytaj dalej

Tang Jingling: Trzydzieści spadających gwiazd

Nazywam się Tang Jingling, jestem chińskim obywatelem sieci i prawnikiem pozbawionym licencji za walkę o wolność i prawa obywatelskie. Wciąż pragnę je promować, i demokrację, w ruchu obywatelskiej odmowy współpracy. Od roku bardzo uważnie śledzę doniesienia z Tybetu – ze szczególnym uwzględnieniem już ponad trzydziestu czystych, bezinteresownych, nieustraszonych ofiar w walce o wolność i godność. Często rozmawiam o tym z przyjaciółmi. Moim zdaniem poświęcenie tego rodzaju nie ma precedensu (aczkolwiek moja znajomość historii pozostawia wiele do życzenia!). Wieczorem 24 marca znów o tym mówiliśmy, a potem długo nie mogłem zasnąć. Wstałem i po chwili pisałem wiersz dedykowany męczennikom i całemu narodowi tybetańskiemu.

Czytaj dalej

He Qinglian: Zbrodnia państwowa i odpowiedzialność polityczna

Dlaczego Chińczykom odebrano pamięć prawdziwej historii? Żaden oświecony kraj nie pozwoliłby, by jego obywatele byli tak haniebnie nieświadomi własnej, narodowej przeszłości. Propagowanie historii zmyślonej jako substytutu prawdy i uchylanie się przed brzemieniem odpowiedzialności za zbrodnie są przestępstwami przeciwko narodowi. Nowe zrozumienie współczesnych dziejów Chin jest w istocie szukaniem drogi do zbudowania ich przyszłości. Niestety rząd nadal tego nie widzi i wciąż tłumaczy przeszłość przy pomocy kłamstw, które przekazuje następnemu pokoleniu.

Czytaj dalej