Kiedy lodowaty wiatr
przeszywa niebo niczym bagnety
zastępów nieznanych żołnierzy,
świątynne dzwony biją na trwogę
jak przerażony wartownik.
Kiedy lodowaty wiatr
przeszywa niebo niczym bagnety
zastępów nieznanych żołnierzy,
świątynne dzwony biją na trwogę
jak przerażony wartownik.
Ciężarówka wzbijała tumany żółtego piasku, przecinając pustynię ze wschodu na zachód. Stary Dongfeng uginał się pod ładunkiem owiniętym zieloną plandeką. Sam jak palec, walczyłem ze zmęczeniem i sennością.
Przyjaźniłem się z Ugjenem od dziecka, to żadna tajemnica.
Później uznano go za inkarnowanego lamę. To też wszyscy wiedzą.
Ale najważniejsze jest to, że Ugjen umarł w wieku dwudziestu lat. Kiedy z kimś o tym rozmawiam, zawsze słyszę, że nie wypada tak mówić o śmierci lamy, bo oni „odchodzą w nirwanę”. Tyle że my znaliśmy się od małego i przez pięć lat chodziliśmy razem do szkoły podstawowej. Gdybym, opowiadając o rówieśniku, miał recytować formułki o pętli arkanu pana zaświatów, ciągle szukałbym słów, żeby zacząć. Ojca i matkę oburzał jednak taki język, gdyż ich zdaniem oznaczał brak szacunku dla istoty o wielkiej zasłudze i mądrości.
Grań z topniejącym lodowcem nie jest moją górą
Moja góra tamta, dawna
Bodąca niebo, święta, czysta
Mając przeobrazić świadomość
W tęczowe ciało, myślę o domu.
Moje proste serce stygnie, a on
Trwa pod okiem słońca i księżyca.
najpierw chciałem unosić się na wodzie
i było wspaniale, dokładnie jak pragnąłem
czułem się absolutnie wolny i nic nie bolało
a potem zacząłem tonąć