Chińskie media informują, że zabójca Lhamo, popularnej tybetańskiej vlogerki z Ngaby (chiń. Aba) w Sichuanie, 14 października został skazany na karę śmierci.
Archiwa tagu: Wyroki
Śmierć pisarza i byłego więźnia politycznego w Ngabie
Trzydziestoczteroletni Ra Cering Dhondup – mnich, pisarz i były więzień polityczny – zmarł w Ngabie (chiń. Aba), w Sichuanie.
Przedterminowe zwolnienie schorowanego mnicha z Labrangu
Thabke Gjaco – odbywający karę 15 lat pozbawienia wolności mnich z Labrangu (chiń. Xiahe) w prowincji Gansu – został zwolniony we wrześniu na trzy lata przed zakończeniem wyroku.
Oser: Zdumiewający przypadek Dordże Tasziego
Dordże Taszi jest najbardziej znaną postacią w tybetańskim przemyśle turystycznym. Każdy cudzoziemiec, który odwiedził Lhasę, musiał choćby słyszeć o należącym do niego Yak Hotel. W ostatnich latach świetnie prosperował. Założył grupę Manasarowar i dwie firmy deweloperskie, otwierał hotele. Media okrzyknęły go „sztandarem przemysłu turystycznego i budowlanego”, władze obsypywały nagrodami i wyróżnieniami, a w 2005 roku przyjęli go w Pekinie Hu i Wen w osobach własnych. Kiedyś obejrzałam sobie hotel Manasarowar i porównałam go z sąsiednim Jarlung Sangpo. W pierwszym obraz naszej kultury był przestrzenny, autentyczny i godny, u konkurencji – wulgarny i głupi.
Dordże Taszi w „ciężkim stanie” w więzieniu Drapczi
Według tybetańskich źródeł Dordże Taszi – znany biznesmen odbywający karę dożywotniego pozbawienia wolności w osławionym Drapczi – jest w „ciężkim stanie”.
Yin Longlong: Kilka wersów, zimne ostrza (dla Starszej Siostry Wang)
Chcę napisać wiersz o bólu – jest w nim Starsza Siostra Wang
Chcę napisać wiersz o niej – jest w nim przezroczysty oddech
Chcę napisać wiersz o powietrzu – jest w nim wolność
Złagodzenie kary Cultrima Gjaco z Labrangu
Według niezależnych źródeł w kwietniu zeszłego roku władze chińskie po raz drugi złagodziły karę Cultrima Gjaco, mnicha skazanego na dożywocie za udział w pokojowym proteście w Labrangu (chiń. Xiahe), w prowincji Gansu.
Chen Minghian: Razem i osobno – moje życie z Liu Xianbinem (dla żon wszystkich dysydentów)
Część pierwsza
Przed kilku laty, gdy Xianbina zamknęli w syczuańskim więzieniu numer trzy, prowadzący kampanię o jego uwolnienie Ouyang Yi poprosił, żebym napisała coś o sobie i mężu. Nie mogłam tego zrobić, naprawdę. Poznaliśmy się w najbardziej prozaiczny sposób; choć ludzie tak je lubią, nie było w tym nic z bajki. W listopadzie 1993 roku uczyłam w szkole średniej w Suiningu, a Xianbin wyszedł właśnie z więzienia Qincheng i pomagał w sklepie bratowej, do której często wpadałam na pogaduchy. I tak się spotkaliśmy.
Qi Chonghuai: Więzienie w Tengzhou
Kiedy siedziałem w więzieniu w Tengzhou, przez sto czterdzieści dni nie miałem żadnego kontaktu z rodziną. Do żony udało mi się zadzwonić dopiero 19 października 2009 roku, po przeniesieniu do zakładu karnego w Zaozhuangu. W międzyczasie próbowano mnie zabić.
Drakońskie kary czterech mnichów z Dingri
Według organizacji Human Rights Watch (HRW) władze chińskie skazały na kary do 20 lat więzienia czterech tybetańskich mnichów, którzy nie popełnili żadnego przestępstwa.