Archiwa tagu: Oser

Oser: Teczung, tybetański pieśniarz

Na pewno nie znam wszystkich pieśni Teczunga, ale odkąd usłyszałam pierwszą, uważam go za świetnego muzyka. Dzielimy tę samą przestrzeń.

Biegnąca wzdłuż Himalajów, wytyczona przez kolonialne rządy granica stała się dla mego narodu barierą, tworząc oraz rozdzielając Tybet „wewnętrzny” i „zewnętrzny”. Muzyka ma jednak skrzydła i umie frunąć ponad przeszkodami stworzonymi ludzką ręką, jak stada tungtungów, dziago i khuju, które do niedawna wędrowały za słońcem do tybetańskiego sanktuarium i z powrotem. Musiało im się tam podobać, bo przenikająca nauki buddyjskie estetyka dobroci zabraniała je zabijać tudzież gotować żywcem ku uciesze podniebienia.

Czytaj dalej

Oser: Spowite szkarłatem sioła i klasztory Czamdo

Grupy robocze rozlokowano we wszystkich tysiącu siedmiuset klasztorach Tybetańskiego Regionu Autonomicznego (TRA). Mówiono mi, że początkowo Pekin chciał zainwestować w to trzy tysiące aparatczyków, ale skończyło się na siedmiu tysiącach. Grupy robocze stoją także w każdej z pięciu tysięcy czterystu tamtejszych osad. W rządowych mediach piszą, że zatrudnili w nich „dwadzieścia tysięcy kadr”; nie mam pojęcia, czy ta liczba obejmuje tamtych ze świątyń.

Czytaj dalej

Oser: Dała, hunwejbin z Dżokhangu

Oser: W 1966 roku uczył się pan w szkole średniej w Lhasie. Był pan jednym z pierwszych hunwejbinów w tym mieście. Czy pamięta pan okoliczności powołania czerwonej gwardii?

Dała: Samo wyszło. Robiono to w całych Chinach, zrobiliśmy i my. Nie pamiętam szczegółów, ale to musiało mieć związek z przyjęciem czerwonogwardzistów przez przewodniczącego Mao na Tiananmen. Każdy uczeń mógł wtedy nałożyć czerwoną opaskę.

Czytaj dalej

Oser: Cmentarzysko posągów w Liuyuanie

Migmar (pseudonim), Tybetańczyk, w czasie rewolucji kulturalnej był studentem Centralnego Instytutu Mniejszości, wrócił do Lhasy jako nauczyciel w 1970 roku. Kiedy z nim rozmawiałam (8 maja 2002 roku), pracował w departamencie Tybetańskiego Regionu Autonomicznego (TRA); obecnie emeryt.

 

„W czasie rewolucji kulturalnej byłem w Pekinie, studiowałem na wydziale sztuk pięknych Centralnego Instytutu Mniejszości. Nieodpowiednie pochodzenie zamknęło przede mną szeregi czerwonej gwardii. Razem z innymi klasowo niepewnymi powołaliśmy więc „gwardię czerwonej sztuki” i działaliśmy „na odcinku literatury”. Było nas bodaj trzydzieścioro, sami zaprojektowaliśmy sobie opaski.

Czytaj dalej