Kwestia odrodzenia Jego Świątobliwości Dalajlamy ma konsekwencje dla spokoju i stabilności nie tylko w Tybecie, ale i wszystkich krajach, w których praktykuje się buddyzm tybetański, między innymi w sąsiednich Indiach, Chinach, Nepalu, Bhutanie, a także w Mongolii i gdzie indziej. Miliony osób na całym świecie darzą go wiarą, oddaniem i miłością, pokładają w nim zaufanie i nadzieję. Idzie więc o to, by rozpoznanie jego inkarnacji nie służyło politycznym interesom tej czy innej strony, państwa, organizacji albo osoby, tylko – zgodnie z prawdziwą Dharmą – buddyzmowi jako takiemu oraz wszystkim istotom.
Khenpo Sodargje – jeden z najdonośniejszych głosów buddyzmu tybetańskiego w Chinach – 30 grudnia 2019 roku ogłosił zamknięcie Instytutu Współczucia i Mądrości Bodhi, który miał oddziały na całym świecie. Uczniowie podejrzewają, że niespodziewaną decyzję wymusiły władze chińskie.
Najlepiej rozmawiać o medytacji z kimś, kto ma w tej dziedzinie jakieś doświadczenie. Ze mną tak nie jest. Dziennikarze często pytają mnie, co robię zaraz po przebudzeniu, zakładając, jak sądzę, że medytuję, ponieważ tak zwykł odpowiadać im Jego Świątobliwość Dalajlama.
Władze chińskie wyrażają nadzieję, że Gjalcen Norbu – mianowany przez Pekin „autentyczną inkarnacją Panczenlamy” po uprowadzeniu chłopca wskazanego przez Dalajlamę zgodnie z tradycją buddyjską w maju 1995 roku – będzie odgrywał „kluczową rolę” w procesie sinizacji buddyzmu tybetańskiego.
W zeszłym tygodniu zadzwonił do mnie obcy człowiek i powiedział, że chyba aresztowali Gologa Dzigmego. Mówił po tybetańsku z akcentem z Amdo. Właśnie przechodziłam koło świątyni Ramocze i obserwowałam, jak kilku funkcjonariuszy z sił specjalnych osacza i legitymuje młodych Tybetańczyków. „Kiedy?”, wykrzyknęłam, ale dudnienie chińskiego przeboju z pobliskiego sklepu zagłuszyło odpowiedź, po której połączenie zostało nagle przerwane.
Według tybetańskich źródeł władze wyprowadziły na ulice Lhasy „tłumy policjantów i tajniaków” z okazji święta Szoton, które kończy tradycyjne „letnie odosobnienie” w klasztorach buddyjskich.