Według tybetańskich źródeł policja aresztowała dwóch mnichów lokalnego klasztoru w związku z samospaleniem Sangje Co, która 27 maja zginęła w Czone (chiń. Zhuoni), w prefekturze Kanlho (chiń. Gannan) prowincji Gansu.
Przewodniczący Xi Jinping przyjmuje „chińskiego Panczena”
Chińskie media informują, że 10 czerwca przewodniczący Xi Jinping przyjął Gjalcena Norbu, którego dwadzieścia lat temu Pekin mianował Panczenlamą, uprowadziwszy chłopca wskazanego zgodnie z tybetańską tradycją.

Sangje Co: List pożegnalny
Niech żyje Jego Świątobliwość Dalajlama!
Zatrzymanie czterech mnichów Labrangu
Według tybetańskich źródeł 5 czerwca policja zatrzymała czterech mnichów klasztoru Labrang w Sangczu (chiń. Xiahe), w prefekturze Kanlho (chiń. Gannan) prowincji Gansu.
„Urodzinowe” zatrzymania w Maczu
Według tybetańskich źródeł 5 czerwca w Maczu (chiń. Maqu), w prefekturze Kanlho (chiń. Gannan) prowincji Gansu aresztowano dwóch mężczyzn, organizujących wyścigi konne z okazji urodzin Dalajlamy.

Gurgon Kjab: Dawni kronikarze o współczesnym Tybecie
Gendun Czophel zauważył kiedyś, że tybetańskie obyczaje i praktyki częściej niż my opisywali cudzoziemcy. „Cenią tam – cytuje w »Białych annałach« kronikarza dynastii Tang – wojowników. Synowie szanują ojców, a matki synów. Mężowie nie rozstają się z nożami, łukami i strzałami swymi. Wiodą młodzi, starsi podążają za nimi. W większym poważaniu młodych raczej mają. Mąż, co umiera ze starości, nie budzi uznania, poległych zaś w bitwie czczą jako bohaterów. Jeśli z rodu padło w boju wielu, pancerz ich u wrót zawieszają z dumą”. Czyta się to dzisiaj z pewną konsternacją.
Smutny koniec mody na tybetańskie mastify
Tybetańskie mastify, do niedawna jeden z najpopularniejszych symboli statusu chińskich nowobogackich, trafiają dziś do rzeźni albo są porzucane na lhaskich ulicach.
Protest przeciwko budowie drogi, zatrzymania w Luczu
Policja spacyfikowała protest przeciwko budowie drogi w okręgu Luczu (chiń. Luqu), w prefekturze Kanlho (chiń. Gannan) prowincji Gansu.
Uroczyste powitanie zwolnionych więźniów w Ngabie
Phagmo i Dzigme, którzy odbyli kary trzech lat więzienia za „współudział” w samospaleniu w Lhasie, zostali powitani jak bohaterowie w rodzinnej wiosce w Ngabie (chiń. Aba), w Sichuanie.

Oser: Czarne auto bez tablic
Czwartego dnia wycieczki do Mongolii Wewnętrznej gdzieś między przygranicznymi miastami Erenhot i Mandula zauważyłam jadącą za nami czarną limuzynę bez tablic rejestracyjnych, która grzecznie zwolniła, kiedy zdjęliśmy nogę z gazu. W dżipie było nas troje. Mój mąż Wang Lixiong i malarz Wang Wo zmieniali się za kierownicą.