Archiwum kategorii: Teksty
NN: Ważnego paszportu skonfiskować nie można
W modelu „jednego kraju dwóch systemów” nie przewidziano paszportów dla Tybetańczyków i Ujgurów, ale w tym roku wielu naszym udało się je zdobyć w prowincji Qinghai. Na wycieczkę do Tajlandii. Jednak w listopadzie władze nie dość, że wycofały się z tej szczodrości, to zaczęły konfiskować dokumenty wydane wcześniej za pośrednictwem biur podróży. Aparatczycy z urzędów wiejskich, miejskich i okręgowych biegają od drzwi do drzwi, łżą, że paszporty wymagają aktualizacji, i próbują je odebrać. Opornym grożą cofnięciem świadczeń, wciągnięciem na czarną listę, a nawet więzieniem.
Juczung Dolkar: Płomień
Oser: Jeszcze raz o świadectwach
W książce „Niespokojne czasy. Głosy tybetańskich uchodźców”, o której już pisałam, wypowiada się jedenaście osób: dziesięciu powstańców oraz córka kolejnego bojownika.
Taszi: Pałac Potala
Oser: O znaczeniu i wadze świadectwa
Tang Danhong, chińska pisarka, która mieszka teraz w Izraelu, i współpracujący z nią tybetański pisarz Sangje Kjab latem 2010 roku przeprowadzili wywiady z kilkunastoma sędziwymi Tybetańczykami z Dharamsali, Biru, Dalhousie i innych enklaw diaspory. Ich książkę – „Niespokojne czasy. Głosy tybetańskich uchodźców” – wydano właśnie na Tajwanie. Z radością przystałam na propozycję napisania słowa wstępnego, ponieważ przyjaźnię się z Danhong od dwudziestu lat. Oto co napisałam.
Namczak: Lhapu Darpo
Oser: Ukryta przeszłość
1.
Ukryta przeszłość? Dokładnie tak. I to nie tylko jakiś fragment, ale cała historia. Historia Tybetu. Zwłaszcza pewna dekada, którą zatuszowano niemal całkowicie.
Oser: Zagraniczni dziennikarze w Tybecie w latach pięćdziesiątych
Przeczytałam przekłady dwóch książek opublikowane przez Chińskie Wydawnictwo Tybetologiczne, które uprzytomniły mi, jak długą tradycję mają oficjalne wycieczki organizowane przez Komunistyczną Partię Chin dla zagranicznych dziennikarzy.
Dalajlama i Arthur C. Brooks: Epidemia niepokoju i lęk przed byciem niepotrzebnym
Pod wieloma względami nigdy nie żyło się lepiej niż teraz, choć przemoc i rządy tyranów pozostają zmorą wielu zakątków świata, a ludzie dopuszczają się niewyobrażalnych aktów okrucieństwa w imię religii, mimo że jej główne tradycje nieodmiennie nauczają miłości, tolerancji i współczucia.