Głęboki kryzys przyniósł zagrożenia dla naszego zdrowia oraz żal po straconych bliskich i przyjaciołach. Załamanie gospodarcze stanowi wielkie wyzwanie dla rządów i odbiera wielu ludziom możliwość zarabiania na życie.

Głęboki kryzys przyniósł zagrożenia dla naszego zdrowia oraz żal po straconych bliskich i przyjaciołach. Załamanie gospodarcze stanowi wielkie wyzwanie dla rządów i odbiera wielu ludziom możliwość zarabiania na życie.
Według lokalnych źródeł chińska służba bezpieczeństwa od kwietnia „prześwietla” w Szigace (chiń. Rigaze albo Xigaze), w Tybetańskim Regionie Autonomicznym (TRA) rodziny, które mają krewnych za granicą.
Wychowałam się w małym pokoju,
osiem osób, cztery łóżka.
Dom na wygnaniu
nazwałabym raczej domem noclegowym.
Grupa specjalnych sprawozdawców Organizacji Narodów Zjednoczonych wzywa Pekin do natychmiastowego zwolnienia Anji Sengdry, działacza społecznego z Gade (chiń. Gande) w prefekturze Golog (chiń. Guoluo) prowincji Qinghai.
Drodzy przyjaciele, mam nadzieję, że jesteście zdrowi i bezpieczni. Mamie i mnie nic nie dolega. Chciałem wracać z Indii do Nowego Jorku, ale jak wszyscy utknąłem.
Jestem wstrząśnięty cierpieniem, jakie spadło na to miasto, które kocham całym sercem. Niestety, mogę się tylko modlić. I gdy wszyscy zmagamy się z utratą wolności oraz strachem o własne życie – opowiedzieć historię o spotkaniu z muchą w chińskim więzieniu.
Władze w Szigace zorganizowały wiec z okazji wejścia w życie przepisów o „Utworzeniu modelowego obszaru jedności etnicznej i postępu w Tybetańskim Regionie Autonomicznym (TRA)”.
Czokji Nimo Rinpocze
Lamo mój rdzenny
Czokji Nimo Rinpocze
modlę się, wróć do Krainy Śniegu
Władze chińskie „bezterminowo odroczyły” rozprawę apelacyjną Anji Sengdry – działacza społecznego z Gade (chiń. Gande) w prefekturze Golog (chiń. Guoluo) prowincji Qinghai.
17 maja 2020 roku upływa ćwierć wieku od porwania chłopca, który był symbolem przyszłości Tybetu. Gendun Czokji Nima miał ledwie sześć lat, gdy wraz z najbliższymi został uprowadzony przez chińską służbę bezpieczeństwa. Pekin ukrywa prawdę i kpi ze swoich międzynarodowych zobowiązań, przetrzymując tych ludzi do dzisiaj.