Żyjemy na wygnaniu od niemal pięćdziesięciu pięciu lat – nakłada to na nas wielką odpowiedzialność.
Sytuacja w ojczyźnie jest tak zła, że protesty naszych rodaków przybrały już postać samospaleń. Za sprzeciw wobec chińskich rządów wielu cierpi w więzieniach. Niemniej ich duch pozostaje silny jak chyba nigdy wcześniej.
Przewodniczący Xi Jinping złożył (drugą) „niezapowiedzianą” wizytę w Lhasie z okazji (przypadającej 1 września) sześćdziesiątej rocznicy proklamowania Tybetańskiego Regionu Autonomicznego.
Qi Zhala (Che Zala; tyb. Cze Dahla) – były szef rządu Tybetańskiego Regionu Autonomicznego i członek Komitetu Centralnego Komunistycznej Partii Chin – 22 lipca został usunięty z partii i „przekazany prokuraturze”.
Władze chiński „kazały usunąć” wszystkie portrety Kirti Rinpoczego z jego klasztorów w Ngabie (chiń. Aba), w prowincji Sichuan, i zakazały mnichom odbycia dorocznego zgromadzenia.
Pielgrzymowanie jest od wieków jedną z najważniejszych praktyk duchowych tybetańskiej cywilizacji buddyjskiej. Podczas gdy wędrowanie do sanktuariów w kraju i poza jego granicami cementuje ciągłość naszej kultury, rodzinne więzi i zbiorową tożsamość, władze chińskie czynią z niego instrument inwigilacji i kontroli.
Premier Li Qiang 19 lipca „uroczyście zainaugurował budowę największej na świecie zapory wodnej” na Jarlung Cangpo (Brahmaputra) w Njingtri (chiń. Lingzhi).
Luo Yulin – były wiceprzewodniczący administracji prowincji Qinghai – został skazany na karę śmierci za przyjmowanie łapówek i wykorzystywanie poufnych informacji. Sąd ludowy w Shandongu zwiesił wykonanie wyroku na dwa lata, co oznacza, że zostanie on automatycznie zamieniony na dożywocie, jeśli Luo nie popełni w tym czasie „umyślnego przestępstwa”.
Ledwie opadła fala tsunami, które w marcu 2011 roku zabrało w Japonii ponad osiemnaście tysięcy osób, mieszkający w Indiach Dalajlama wyraził pragnienie obycia „pielgrzymki” do Ishinomaki. Kilka miesięcy później byłem z nim w praktycznie zrównanej z ziemią rybackiej wiosce.
Wu Yingjie – przewodniczący struktur Komunistycznej Partii Chin (KPCh) w Tybetańskim Regionie Autonomicznym (TRA), czyli najwyższy namiestnik Pekinu w Lhasie od sierpnia 2016 do października 2021 roku, objęty sankcjami przez Stany Zjednoczone i Kanadę za naruszanie praw człowieka w Tybecie, i zatrzymany za „naruszanie partyjnej dyscypliny” w 2024 roku – został skazany na karę śmierci za przyjęcie łapówek o wartości ponad 343 milionów yuanów (182,6 mln zł). Sąd ludowy w Pekinie zwiesił wykonanie kary na dwa lata, co oznacza, że zostanie ona automatycznie zamieniona na dożywocie, jeśli Wu nie popełni w tym czasie „umyślnego przestępstwa”.
Wang Yang – były wiceprzewodniczący rządu ludowego Tybetańskiego Regionu Autonomicznego – został skazany na karę śmierci za przyjmowanie łapówek. Wykonanie wyroku zawieszono na dwa lata, co znaczy, że jeśli Wang nie dopuści się w tym okresie umyślnego przestępstwa, kara będzie automatycznie zamieniona do dożywocie.