Oser: Wiara i twarz – koncernowi Facebook

Dwudziestego szóstego grudnia 2014 roku opublikowałam na swojej stronie na Facebooku film, na którym zarejestrowano samospalenie buddyjskiego mnicha Kelsanga Jeszego, oraz krótką notkę o owych najtragiczniejszych, ostatecznych protestach przeciwko uciskowi. Kilka godzin później mój post został usunięty przez administratora serwisu. Osłupiałam na widok powiadomienia, które wychynęło na ekran komputera, i natychmiast posłałam je w świat, myśląc: „Po ponad sześciu latach Facebook po raz pierwszy usunął mój wpis. Czyżby i oni mieli już »małych sekretarzy«?”.

Czytaj dalej

Zatrzymanie siedemdziesięciu osób po protestach wyborczych w Gade

Policja zatrzymała niemal siedemdziesięciu Tybetańczyków po protestach wywołanych próbą zmanipulowania wyborów sołtysów 15 grudnia zeszłego roku w okręgu Gade (chiń. Gande), w prefekturze Golog (chiń. Guoluo) prowincji Qinghai.

[Ò½ÎÀ]£¨1£©ÇຣÄÁÇøÐû´«·Î½áºË·ÀÖγ£Ê¶

Według lokalnego źródła Radia Wolna Azja (RFA) „władze próbowały narzucić swoich kandydatów, ale Tybetańczycy głosowali na ziomka z nieformalnej organizacji samopomocowej”.

Czytaj dalej

Oser: Szary reporter duma o polityce

Przed czterema laty trafiłam na bloga „Słowa szarego reportera”, na którym często pisano o Tybecie. Wiele z tych artykułów zamieszczałam później na swoim blogu. Pierwszy opowiadał o „głosach znad granicy”. „W sferze języka i kultury »autonomiczne« (jak upiera się je nazywać partia komunistyczna) mniejszości mają znacznie gorzej niż tacy mieszkańcy Guangzhou. Logika dzierżymordyzmu jest niesłychanie prosta: skoro nie mogą was przeobrazić, zostaniecie skolonizowani. Sinizacja Tybetu jest nieunikniona”. Zgadzam się z tym w zupełności, tak bowiem wygląda nasza codzienność, a w ostatnich latach proces ten gwałtownie przyspieszył, czemu skrzętnie zaprzeczają władze lokalne.

Czytaj dalej

Edukacja przez ukazywanie naruszeń praw człowieka w innych krajach