Ulice Lhasy mają własne cienie
A one swoje życie
Jak się dobrze zapatrzyć
Potrafią mignąć przed oczami i mówić
Ulice Lhasy mają własne cienie
A one swoje życie
Jak się dobrze zapatrzyć
Potrafią mignąć przed oczami i mówić
Wasza Świątobliwość, chce mi się płakać
na widok Twoich znoszonych szat
i na dźwięk dziecinnie spontanicznego śmiechu,
poraża mnie Twoja skromność.
Wychowałam się w małym pokoju,
osiem osób, cztery łóżka.
Dom na wygnaniu
nazwałabym raczej domem noclegowym.
Czokji Nimo Rinpocze
Lamo mój rdzenny
Czokji Nimo Rinpocze
modlę się, wróć do Krainy Śniegu
1.
Wcześniejsze plagi, które pokonały ocean,
były odwodami najeźdźców,
zdziesiątkowani Majowie nazwali swoją Wielkim Ogniem
1.
Po dziesięciu dniach zamknięcia jedziemy na wieś,
drogę blokują ludzie z napisami na czerwonych opaskach:
„wracajcie, skąd przyszliście!”
1.
Chwilowo nie brzydzą się Tybetańczykami
i nie dyszą nienawiścią do Ujgurów,
dziś strach pochodzić z Wuhanu
1.
Nie ma twierdzy, której nie zajmie wróg,
nie ma zarazy, która nie budzi grozy –
wróć: znam jedną jeszcze gorszą