Ja kaszagu nie widziałem
i kaszagiem być nie chciałem.
Pewnego gorącego, wyjątkowo dusznego pekińskiego popołudnia znajomy z Tokio zapytał mnie, jaki wpływ miała na Tybet Rewolucja Xinhai, przypominając przy okazji, że w tym roku obchodzimy stulecie tamtych wydarzeń. Chiny zdają się o to w ogóle nie dbać, zajęte entuzjastycznym reanimowaniem i promowaniem „czerwonej klasyki” z okazji dziewięćdziesiątki Komunistycznej Partii Chin. Choć nowe państwo narodowe wyrosło na gruzach imperium mandżurskiego, najwyraźniej nie ma chętnych do składania podziękowań za obalenie starego reżimu.
Nazywam się Taszi Rabten. Piszę pod pseudonimem Therang. Pochodzę z Dzoge w Amdo. Można nazwać mnie osobą, która odmawia udziału w „chińskim marzeniu”. Nie mam z nim nic wspólnego. Nie chcę należeć do żadnej rządowej struktury. Kocham wolność.
Wszystkie narody są równe.
Biała chmuro na czystym niebieskim niebie
Biała chmuro, zawieszam ci modlitewną flagę
Flaga pyta:
Czyj to jest kraj?
Protesty, które przetoczyły się przez Tybet trzy lata temu, natchnęły do wynurzeń zatrzęsienie dyżurnych akademików i pisarzy.
Profesorowie Wang Hui (ten akurat nie udaje znawcy Tybetu) z Uniwersytetu Tsinghua oraz Shen Weirong (tu już ekspert pełną gębą) z Uniwersytetu Renmin rzucili się do piór piętnować i smagać „zachodni kompleks” i „mit Shangri-li” jako tajemniczy „orientalizm”.
Z okazji Dnia Ziemi w 2022 roku przypomnijmy sobie, że każdy chce żyć szczęśliwie. Nie tylko ludzie – również zwierzęta, owady, ptaki. Wszyscy powinniśmy czuć się odpowiedzialni za nasze wspólne istnienie. Dzięki cudownym ludzkim mózgom możemy zdziałać wiele dobrego, jednak wystarczy spojrzeć na otaczający nas świat, żeby przekonać się, że nie radzimy sobie najlepiej. Potrzebujemy bardziej holistycznej edukacji, obejmującej wartości wewnętrzne, takie jak przepełniona współczuciem troska o innych.
Niebo może być bezkresne, ale twój szlak wąski
Chmury mogą być miękkie, ale deszcz nieznośny
Świat może być wielki, ale nie ma w nim miejsca,
które mógłbyś nazwać domem