Żartowałem z Khenpo Cultrimem Lodo, kiedy ten nagle powiedział: „Nie wiem, jak długo będę żył, więc nie poświęcam już tyle czasu studiowaniu pism, tylko skupiam się na ćwiczeniu umysłu”.

Żartowałem z Khenpo Cultrimem Lodo, kiedy ten nagle powiedział: „Nie wiem, jak długo będę żył, więc nie poświęcam już tyle czasu studiowaniu pism, tylko skupiam się na ćwiczeniu umysłu”.
Po raz ostatni pokłoniłeś się jezioru,
Posłałeś ostatnie spojrzenie górom
I spędziłeś ostatnią godzinę ze złotymi rybami,
A potem nagle odszedłeś.
Szanowny Panie Komisarzu!
Sytuacja w Tybecie systematycznie się pogarsza. Kluczowym elementem ataku Chińskiej Republiki Ludowej na tybetańską tożsamość jest ekspresowe zaprowadzanie tak zwanej „edukacji dwujęzycznej”, która podkopuje rodzimą oświatę, służąc promowaniu indoktrynacji i asymilacji. My, niżej podpisani, chcemy dać wyraz najwyższemu zaniepokojeniu z powodu zamykania przez władze chińskie prywatnych tybetańskich szkół.
Przyjaciółko, o której myślę, nie poddawaj się rozpaczy. Po latach ciepła i miłości rodzinnego domu oraz braci znalazłaś się – bez żalu – tam, gdzie jesteś. Pamiętam o tobie. Dziś bardziej niż zwykle.
Jest 3 stycznia 2011 roku. Wstałam rano i wyjechałam z lodowatego, ponurego Chengdu na rozświetlony promieniami słońca płaskowyż. Znajome ciepło nieodmiennie budzi wspomnienia owczego, pachnącego gorącem kożuszka, w który ubierano mnie w dzieciństwie. Zawsze się tu odprężam i mam wrażenie, że wciąż jestem prostą dziewczyną z pastwiska, przekonaną, że poza porami roku, tańcem deszczu, śniegu i słońca nic się w tym świecie nigdy nie zmienia. Podziwianie przyrody było karmiczną nagrodą, spokojem. Nigdy nie przeszło mi przez myśl, że gdzieś tam ludzie niezmordowanie budują nowe królestwo knowań i spisków, które miały stać się przekleństwem naszej przyszłości.
Budda leży owinięty jedwabną szarfą
W szufladzie lhaskiego mieszkania
Wyjmuję go nocą, żeby się pomodlić
„Muszę zabrać głos. Pytam, czy Douyin ma więcej władzy niż państwo i system prawny? Czy Douyin znaczy więcej od rządu? Jak to faktycznie wygląda? Wyjaśniam: państwo – w obowiązujących przepisach i deklarowanej polityce rządu – jednoznacznie gwarantuje nam ochronę kultury i języka.