Na przesłuchanie [w wojskowym baraku] doprowadzono mnie [skutego, w kapturze na głowie] o wpół do drugiej 10 lipca 2008 roku.

Na przesłuchanie [w wojskowym baraku] doprowadzono mnie [skutego, w kapturze na głowie] o wpół do drugiej 10 lipca 2008 roku.
ja synem ośnieżonych gór
ty kwiatem kobierca łąk
ja synem ośnieżonych gór
ty kwiatem kobierca łąk
Kiedy bierzesz mnie za rękę,
Nawet najlepsi przyjaciele stają się śmiertelnymi wrogami.
Cierpienie, wywołane przez chorobę, starość, głód czy samotność, jest powszechne w każdym zakątku świata. Codziennie zmagamy się z jakimiś trudnościami. Mamy też wiele powodów do wdzięczności za dobroć i pomoc, jakie otrzymujemy od bliźnich. Oraz mnóstwo darowanych przez życie okazji do okazywania bezinteresowności, wielkoduszności i cierpliwości swoim braciom i siostrom.
niezrównana ścieżka harmonii i pokoju
tchnieniem jest współczucia naszych dziadów
jeśli godnym masz być ich dziedzicem
słuchaj i serca przed nią nie zamykaj
wszyscy jesteśmy gwiazdami
»Przyszliśmy tu aż z Szolu, żeby usłyszeć, że nie wolno nam zrobić [tradycyjnej] rundki [pielgrzymów wokół buddyjskiego sanktuarium]. Rozejrzyjcie się tylko – wokół pełno Chińczyków. Jakbyśmy byli gdzieś w Chinach.
Jak przełożyć intelektualne zrozumienie na praktykę, kiedy wiemy już, czym jest ścieżka do Przebudzenia i pustość (co stanowi niezbędny punkt wyjścia)?
Jako adepci duchowości stawiamy na prostotę. Nie myślimy bez końca o własnej wygodzie, ale też unikamy przesadnej ascezy, ponieważ praktyka służy przeobrażaniu stanu umysłu, a nie fizycznej pokucie. Warto pamiętać, że nie robimy tego dlatego, że tak kazał Budda. To my cierpimy z powodu umartwiania się i folgowania sobie. I my wychodzimy lepiej na powściąganiu inklinacji do tych skłonności.
Czenreziku, cudowna emanacjo współczucia,
Niedościgłe Schronienie i Opiekunie wszystkich w Krainie Śniegu,
Tenzinie Gjaco, Panie mądrości, miłości i siły ducha,
Modlimy się, zostań tu na zawsze wieczny niczym skała!