Po wprowadzeniu nadzwyczajnych środków bezpieczeństwa władze chińskie zorganizowały tradycyjną już „demonstrację siły” w 63. rocznicę powstania w Lhasie.
Archiwa tagu: Polityka
Marcowy zakaz zgromadzeń w Lhasie
Przed Nowym Rokiem kalendarza tybetańskiego władze chińskie ogłosiły zakaz „zgromadzeń religijnych” w Lhasie, jako przyczynę podając COVID, który nie przeszkadza w organizowaniu innych masowych imprez, takich jak choćby igrzyska olimpijskie.
Dalsze pomniejszanie „chińskiego Panczena”
Rządowe media podały, że z okazji Nowego Roku kalendarza tybetańskiego przewodniczący partyjnego Departamentu Pracy Frontu Jedności wezwał „chińskiego Panczena” do „aktywniejszego” sinizowania buddyzmu.
Aplikacje szpiegujące za krewnych za granicą, zatrzymania w Czamdo
W Czamdo (chiń. Changdu), w Tybetańskim Regionie Autonomicznym od początku roku władze zmuszają Tybetańczyków, którzy mają krewnych za granicą, do instalowania „aplikacji szpiegującej” w telefonach komórkowych.
Ostrzegawcza „gospodarska wizyta” w lhaskich świątyniach
Wang Junzheng – nowy sekretarz partii w Lhasie, który odpowiadał wcześniej za sprawy bezpieczeństwa w Turkiestanie Wschodnim (chiń. Xinjiang) i został obłożony sankcjami przez Stany Zjednoczone, Unię Europejską, Wielką Brytanię i Kanadę za kierowanie prześladowaniami Ujgurów – 17 lutego złożył „gospodarską wizytę” w sanktuarium Ramocze i klasztorze Ganden przed „newralgicznymi” marcowymi rocznicami.
Olimpijskie szykany w Tybecie
Niezależne źródła informują o „nadzwyczajnych środkach bezpieczeństwa”, wprowadzanych przez władze chińskie we wszystkich regionach Tybetu w związku z igrzyskami olimpijskimi w Pekinie.
Władze likwidują „religijne grupy dyskusyjne” w Qinghai
Władze prowincji Qinghai zakazują Tybetańczykom „prowadzenia dyskusji o religii w mediach społecznościowych”.
„Sinizacja krajobrazu” w Mato
Chińska policja spędza tybetańskich koczowników ma „wiece edukacji politycznej”, burzy kadzielnice i zrywa buddyjskie flagi modlitewne, zastępując je chińskimi sztandarami.
„Przedolimpijskie” restrykcje w Tybecie
Władze chińskie wprowadzają „przedolimpijskie” restrykcje i „nadzwyczajne środki bezpieczeństwa” we wszystkich regionach Tybetu.
Pace Gjal: Zabrali mi nawet imię
Mało kto zwraca się dziś do nas po imieniu. Dla ludzi jesteśmy po prostu „zbieraczami gówna”.
Do miasta trafiłem w 2009 roku. W naszej wsi zostawiłem dwóch braci i siostrę. Byłem najstarszy. Jakieś dziesięć lat wcześniej rząd podzielił wspólną ziemię, przyznając po skrawku każdemu gospodarstwu, i od tej pory nie mieliśmy nic do roboty. Wystarczyło rano zaprowadzić zwierzęta pod ogrodzenie, a wieczorem wracały same. Wcześniej trzeba było je paść i każdego doglądać. W końcu uradziliśmy, że dla rodziny będzie lepiej, jak zarobię coś w mieście. Sołtys opowiadał wtedy, że władze okręgu szukają ludzi do sprzątania ulic. Mówił też, że nie dostanie się tej pracy bez rodzinnych koneksji albo znajomości w urzędzie, co oznaczało, że trzeba dać co najmniej owcę stojącemu wyżej aparatczykowi. Zrobiliśmy, jak radził, i w ten sposób zdobyłem posadę.