Według tybetańskich źródeł władze chińskie aresztowały Tenzina, przełożonego klasztoru Łonto, i Tamdina, sołtysa jednej z wysiedlanych osad, „pod zarzutem organizowania protestów” przeciwko budowie zapory Kamtok (chiń. Gangtuo) na rzece Driczu w Dege, w prowincji Kardze (chiń. Ganzi) prowincji Sichuan. Obu mężczyzn – „skatowanych podczas przesłuchań” – 3 marca przewieziono do aresztu śledczego.
Miesięczne archiwum: marzec 2024
NN: Jeden płomień, jedno życie
Jeden płomień, jedno życie.
Jeden płomień, jedno życie.
Duch rodaka
Strawiony w czerwonym ogniu
Zwolnienie części zatrzymanych, blokada siedmiu klasztorów w Dege
Władze chińskie zwolniły „kilkudziesięciu” z około tysiąca zatrzymanych po pacyfikacji trwających od 14 lutego protestów przeciwko budowie zapory Kamtok (chiń. Gangtuo) na rzece Driczu w Dege, w prefekturze Kardze (chiń. Ganzi) prowincji Sichuan.
Noworoczna kampania lżenia Dalajlamy w Sichuanie
Przed Losarem, przypadającym tym razem 10 lutego Nowym Rokiem kalendarza tybetańskiego, władze chińskie ogłosiły kampanię „potępiania” Dalajlamy w klasztorach Sichuanu.
Dalajlama: Przesłanie do uczestników konferencji organizacji protybetańskich
Zainteresowanie społeczności międzynarodowej było dla nas źródłem otuchy i pomocą w wysiłkach na rzecz zachowania tybetańskiej tożsamości oraz utrzymania przy życiu naszej sprawy. Dziękuję wszystkim przyjaciołom i sojusznikom, którzy z własnej inicjatywy poświęcają czas i środki, czynnie wspierając słuszną sprawę narodu tybetańskiego. Często powtarzam, że nie uważamy was za stronników Tybetu, tylko sprawiedliwości.
Coraz mniej Tybetańczyków w najwyższych władzach ChRL
Tybetańczycy, którym chińskie rządy miały przynieść „panowanie nad własnym losem”, pozostają w ChRL obywatelami drugiej kategorii, nie mając wpływu na kluczowe decyzje i piastując głównie dekoracyjne stanowiska.
Aresztowanie za zdjęcie Dalajlamy w Njagczu
Tenzin Khenrap, mnich z Njagczu (chiń. Yajiang) w prefekturze Kardze (chiń. Ganzi) prowincji Sichuan, został zatrzymany w lipcu 2023 roku za zdjęcie Dalajlamy w telefonie komórkowym.
Oser: Lhasa miastem „najszczęśliwszych” ludzi
Zaczęło się od wywiadu. Zadzwonił zagraniczny dziennikarz i chciał wiedzieć, co sądzę o tym, że Lhasę wybrano „miastem najszczęśliwszych mieszkańców”. Ponieważ rzecz działa się u progu Nowego Roku, uznałam tę kwintesencję ironii za nieoczekiwany prezent i usiłowałam wyobrazić sobie, jak zareagowaliby na ów dar tybetańscy mieszkańcy stolicy. W końcu wybuchnęłam tylko śmiechem i spytałam, jak tu mówić o „szczęściu”, gdy człowiek dzień i noc żyje na muszce karabinu i nawet wchodząc do świątyni jest na celowniku snajpera?