Przyjaciółko, o której myślę, nie poddawaj się rozpaczy. Po latach ciepła i miłości rodzinnego domu oraz braci znalazłaś się – bez żalu – tam, gdzie jesteś. Pamiętam o tobie. Dziś bardziej niż zwykle.

Przyjaciółko, o której myślę, nie poddawaj się rozpaczy. Po latach ciepła i miłości rodzinnego domu oraz braci znalazłaś się – bez żalu – tam, gdzie jesteś. Pamiętam o tobie. Dziś bardziej niż zwykle.
Jest 3 stycznia 2011 roku. Wstałam rano i wyjechałam z lodowatego, ponurego Chengdu na rozświetlony promieniami słońca płaskowyż. Znajome ciepło nieodmiennie budzi wspomnienia owczego, pachnącego gorącem kożuszka, w który ubierano mnie w dzieciństwie. Zawsze się tu odprężam i mam wrażenie, że wciąż jestem prostą dziewczyną z pastwiska, przekonaną, że poza porami roku, tańcem deszczu, śniegu i słońca nic się w tym świecie nigdy nie zmienia. Podziwianie przyrody było karmiczną nagrodą, spokojem. Nigdy nie przeszło mi przez myśl, że gdzieś tam ludzie niezmordowanie budują nowe królestwo knowań i spisków, które miały stać się przekleństwem naszej przyszłości.
Budda leży owinięty jedwabną szarfą
W szufladzie lhaskiego mieszkania
Wyjmuję go nocą, żeby się pomodlić
„Muszę zabrać głos. Pytam, czy Douyin ma więcej władzy niż państwo i system prawny? Czy Douyin znaczy więcej od rządu? Jak to faktycznie wygląda? Wyjaśniam: państwo – w obowiązujących przepisach i deklarowanej polityce rządu – jednoznacznie gwarantuje nam ochronę kultury i języka.
Szóstego lipca obchodził osiemdziesiąte dziewiąte urodziny Dziecyn Dziamphel Ngałang Lobsang Jesze Tenzin Gjaco, którego świat zna jako Jego Świątobliwość Dalajlamę. Z tej okazji świętowała nie tylko tybetańska diaspora, ale także tysiące sympatyków i wyznawców w każdym zakątku naszego globu. Jego Świątobliwość urodził się w wiosce Takcer, w tybetańskiej dzielnicy Amdo, ale na skutek bezprawnej inwazji komunistycznych Chin od 1959 roku jest uchodźcą w Indiach. Najwyższy autorytet duchowy i najbardziej czczony mistrz buddyzmu tybetańskiego do niedawna był przywódcą politycznym Tybetu. Rodzice nazwali go Lhamo Dhondup, „Spełniającą Życzenia Boginią”, i w rzeczy samej to właśnie czyni przez całe życie.
Jaka szkoda! Masz tylko trzydzieści lat. Jesteś wciąż młoda i zdrowa.
Ale skoro każda rzecz przemija, nic nie może być wieczne. Zgodnie z nieubłaganym prawem nietrwałości wszystko zmienia się z chwili na chwilę.
Om Swasti!
Do zgromadzenia niedościgłych Nauczycieli, dawnych i obecnych,
Magicznego tańca Ciała, Mowy i Umysłu niepoliczalnych Buddów,
Ukazujących się stosownie do możliwości uczniów,
Spełniających życzenia klejnotów, źródła wszelkiego dobra i prawości,
Zanosimy modlitwy z żarliwym oddaniem:
Niechaj Tenzin Gjaco, Opiekun Krainy Śniegu, żyje bez końca!
Darzcie błogosławieństwami, by Jego życzenia spełniały się bez przeszkód!