Wśród 2296 delegatów na XX Zjazd Komunistycznej Partii Chin znalazło się 38 Tybetańczyków – 1,65 procent, choć ziemie tybetańskie stanowią czwartą część powierzchni Chińskiej Republiki Ludowej.
Archiwa tagu: Marginalizacja
NN: O towarzyszach i paszportach
Naczelnik wydziału paszportowego w Lhasie jest tak zdumiony leżącym przed nim wnioskiem, że sięga po telefon i dzwoni do autora.
Oser: Błazeństwo „muru romansów”
Nadawana w najlepszym czasie reklama „Podróży do Tybetu” ryczy: „stawiamy na wycieczki do zachodnich prowincji i kulturę Dachu Świata”. Po obejrzeniu ostatniego odcinka zemdliło mnie jednak tak, jakbym połknęła muchę. Tym razem tybetański „przewodnik” i chiński dziennikarz zajęli się „murem romansów” i przesłuchali kilkoro turystów, którzy unisono zachwycają się składającymi pokłony pielgrzymami.
Zatrzymania Tybetańczyków, „przeprosiny dla Chińczyków” za pandemiczne restrykcje
Według lokalnych źródeł w Nagczu (chiń. Naqu), w Tybetańskim Regionie Autonomicznym zatrzymano siedmiu Tybetańczyków za publikowanie zdjęć i filmów, piętnujących nieudolność władz w „walce z COVID”.
NN: COVID w Lhasie
„Sytuacja w Lhasie jest tragiczna! Pamiętajcie o nas!”.
„Jestem w szoku! Doliczyłem się 28 autobusów przed lhaskim Liceum nr 2, a ciągle podjeżdżają nowe. W jednym mieści się jakieś 50 osób, więc mamy tu co najmniej 1400 zarażonych. Widziałem niewidomego, staruszków na wózkach i niemowlaki w becikach. Zapakowali nas do autobusu o 21:30, minęło pięć godzin i ciągle czekamy. Przed bramą szkoły koszmarny bałagan, nad którym nikt nie panuję. Nie ma się co łudzić, nie zmrużymy dziś oka”.
Tybetańczycy skarżą się na „drakońską kwarantannę”
Po miesiącu lockdownu w Lhasie i innych tybetańskich miastach media społecznościowe zalała fala bezprecedensowej krytyki poczynań chińskich władz.
Oser: Oko w oko z „tybetańskimi lamami”
Zawsze chciałam wybrać się do Chengde. Nie dla letniej rezydencji Qingów, ale pałaców Dalajlamy („małej Potali”) i Panczenlamy ufundowanych przez jednego z cesarzy tej dynastii. Niedawno to marzenie (oddalone o jakieś dwieście kilometrów od Pekinu) udało mi się zwiedzić w towarzystwie cudzoziemskiego kolegi. Chengde upodobali sobie jako letnisko i uzdrowisko mongolscy oraz mandżurscy władcy tego kraju, dziś jednak trudno tam o jakąkolwiek „mniejszość etniczną” (poza, ma się rozumieć, broszurkami dla turystów). Po drodze człowiek w moro próbował sprzedać znajomemu teleskop, który jakoby odsłużył swoje w artylerii Armii Ludowo-Wyzwoleńczej. Znawca Tybetu, sinolog skusić się nie dał. Jak się jednak okazało, dżentelmen z przyrządem astronomicznym tylko otwierał paradę oszustów (przygotowuje na to zresztą wpuszczenie Chengde w jakąkolwiek wyszukiwarkę).
Pekin zapowiada przesiedlenie ponad 130 tysięcy Tybetańczyków
Władze chińskie zapowiedziały, że w ciągu ośmiu lat przesiedlą ponad 130 tysięcy Tybetańczyków ze stu miejscowości.
Restrykcje po trzęsieniu ziemi w Barkhamie
Władze chińskie zarządziły „blokadę informacyjną”, a następnie zakazały mnichom buddyjskim udzielania pomocy po trzęsieniu ziemi w Barkhamie (chiń. Maerkang), w prefekturze Ngaba (chiń. Aba) prowincji Sichuan.
Zatrzymanie pielgrzyma przed Potalą
Według tybetańskich źródeł 9 czerwca policja zatrzymała w Lhasie Cełanga Norbu, który „głośno domagał się, by do buddyjskich sanktuariów wpuszczać w pierwszej kolejności pielgrzymów”.