Oser: Zakaźnie chora i izolowana

Każdy dzień w Lhasie wymyka się opisowi.

Budząc się rano, widzę za szybą niebieskie niebo i jasne słońce, przeszywające mnie wskroś dreszczem szczęścia. Tyle że zaraz ono znika. Kiedy otwieram okno, słyszę z pobliskich koszar monotonny szum, przerywany dzikimi wrzaskami, które towarzyszą ćwiczeniu sztuk walki przez młodych, krzepkich żołdaków.

Czytaj dalej

Edukacja przez ukazywanie naruszeń praw człowieka w innych krajach