Telefon paraliżuje ręce
Telefon psuje wzrok
Oficjalne i niezależne źródła informują o ukaraniu ponad stu urzędników (głównie lokalnych komitetów i departamentów zdrowia) za „brak skuteczności” w walce z COVID w Tybetańskim Regionie Autonomicznym (TRA).
Według tybetańskich źródeł policja „aresztowała” młodego mężczyznę, który miał na szyi medalik ze zdjęciem Dalajlamy.
raz
jeżeli dłonie promienne twarz mroczną dziś drapią
czy świat brzasku wstanie jutro z ciemności?
Co najmniej 31 osób zginęło na skutek tragicznej powodzi i gradobicia w tybetańskich regionach prowincji Qinghai i Gansu.
Pierwsze zdjęcie zrobiono mi, kiedy miałem jedenaście albo dwanaście lat. Doskonale pamiętam starszawego Chińczyka w okularach, który rok w rok pojawiał się u nas z aparatem na szyi i przekonywał ludzi do zamawiania pamiątkowych fotografii. Na wsi było wtedy krucho z pieniędzmi, więc na jego widok rodzice chowali się po kątach, żeby wodzone na pokuszenie dzieci nie robiły scen, narażając dorosłych na utratę twarzy.
Tybetańskie Centrum Praw Człowieka i Demokracji (TCHRD) z Dharamsali informuje – z dziewięcioletnim opóźnieniem – o uwięzieniu i torturowaniu mnicha, któremu władze zarzuciły „zrobienie i udostępnienie siłom zewnętrznym” zdjęć po samospaleniu w okręgu Czumarleb (chiń. Qumalai), prefekturze Juszu (chiń. Yushu) prowincji Qinghai.
Władze chińskie nękają Tybetańczyków, którzy zdecydowali się na powrót z uchodźstwa, wzywając ich na przesłuchania i połajanki.