Jak przetłumaczyć bliskość? Medialne informacje o interakcji Dalajlamy z indyjskim chłopcem (podczas publicznej audiencji 28 lutego 2023 roku) zaszokowały świat. Ponad miesiąc po tym spotkaniu sugestywne nagłówki wzburzyły obrońców praw dziecka i wywołały lawinę oskarżeń o pedofilię. Winę Dalajlamy triumfalnie odtrąbiono na podstawie zmontowanego klipu, wypreparowanego z kulturowego i geopolitycznego kontekstu.
Sześciu Specjalnych Sprawozdawców ONZ opublikowało list (z 6 lutego) do władz ChRL, wyrażając poważne zaniepokojenie łamaniem praw człowieka w Tybecie, a zwłaszcza pracą przymusową, która wpisuje się w proces umyślnego wynaradawianiem Tybetańczyków.
Wszyscy w Instytucie Mind and Life jesteśmy zasmuceni i skonsternowani zarzutami, jakie pojawiły się w związku z nagraniem, które przedstawia interakcję między Jego Świątobliwością Dalajlamą, współzałożycielem naszej organizacji, a młodym chłopcem podczas spotkania z uczniami na dziedzińcu świątyni w Dharamsali. Dziś wiadomo znacznie więcej o geście i intencjach Dalajlamy. Z perspektywy tybetańskich obyczajów i, jak sam o nim mówi, „łamanego angielskiego” Jego Świątobliwości cała sytuacja przedstawia się zgoła inaczej, niż sugerowali autorzy dwudziestosekundowego montażu.
Władze chińskie ogłaszają nowe przepisy, które dodatkowo, „odgórnie” zaostrzą rygory „Pełnego mechanizmu długoterminowego zarządzania tybetańskimi klasztorami buddyjskimi”, obowiązujące w Tybetańskim Regionie Autonomicznym (TRA) od 2012 roku.
Zmontowane nagranie, na którym Dalajlama pokazuje język chłopcu, stało się wiadomością dnia na całym świecie i uruchomiło kampanię oszczerstw w mediach społecznościowych, tyle że obrzydliwe komentarze nijak się miały do tradycyjnego gestu czułości.
Tybetańskie Centrum Praw Człowieka i Demokracji (TCHRD) z Dharamsali informuje o zatrzymaniu tybetańskiego nauczyciela, który podczas porannego apelu, 11 kwietnia, zachęcał do oglądania propagandowego filmu, szkalującego Dalajlamę droczącego się z dzieckiem podczas publicznej audiencji.
Nasz niedościgły Wielki Opiekun całe życie poświęcił praktyce rozwijania bodhicitty, czyli przedkładania innych nad siebie. Jego nauki i intencje są wzorem czystego działania bez przemocy, służenia bliźnim, dobrego serca, szczerości i trwania w prawdzie.
Medialny jazgot wokół czułości, z jaką Jego Świątobliwość odniósł się do indyjskiego chłopca, poruszył ludzi po obu stronach barykady. Mówię o dwóch stronach, gdyż wielu buddystów nie posiada się z oburzenia, że gest, który przynależy do ich tradycyjnej kultury, jest na całym świecie piętnowany jako „molestowanie” seksualne.
Oficjalne źródła chińskie poinformowały o postawieniu zarzutów dwóm wysokim tybetańskim aparatczykom z Czamdo (chiń. Changdu) w Tybetańskim Regionie Autonomicznym.